Reklama

Wspinanie kręci i uzależnia, czyli wypijmy za błędy

Książka „1001 porad dla wspinaczy” Andy’ego Kirkpatricka to nie podręcznik instruktażowy, ale coś znacznie więcej – pokaźny zbiór niezwykle pożytecznych rad, nie tylko dla wspinaczkowych wyjadaczy.

 

Andy Kirkpatrick potrafi pisać. Ma ogromne wspinaczkowe doświadczenie, a do tego sarkastyczne poczucie humoru i dużą dozę wyluzowania. Ta wybuchowa mieszanka powoduje, że nawet wydawałoby się tak przeładowana wiedzą publikacja jak poradnik, pod jego piórem skrzy się lekkością i błyskotliwością. W swojej książce „1001 porad dla wspinaczy” Andy zawarł rady dotyczące niemal wszystkich aspektów przebywania w pionowym świecie – od zasad bezpieczeństwa przez pobyt w wielkiej ścianie, działanie w lodzie i mikście, góry wysokie po trening i sprzęt. A ponieważ, jak zauważa, „wspinanie przyciąga ludzi, którzy lubią myśleć”, w swoim tekście postawił na aliaż zwięzłości i rzetelności z dowcipem i bezceremonialnością.

 

Zgodnie z zasadą: „czytanie ma znaczenie, ale nie jest najważniejsze”, książka Kirkpatricka nie jest przeznaczona dla wspinaczkowo-górskich żółtodziobów. Totalni nowicjusze szybko poczują się w niej zagubieni. Autor, jak zaznacza we wstępie, założył, że czytający będą już co nieco wiedzieli na temat wspinania, zwłaszcza wielowyciągowego. Od „1001 porad” oczekują nie tyle szkoleniowego zasobu wiadomości, ile sprawdzonych w otoczeniu ścian i gór wysokich patentów i zasad. Na swój sposób jest to jednak publikacja uniwersalna i rozwojowa, bo wraz ze zdobywaniem doświadczenia i praktyką docenia się ją coraz bardziej i wielokrotnie do niej wraca.

 

Choć druga z wskazówek zawartych w książce brzmi: „To wszystko jest bardzo, bardzo proste! Lina ma dwa końce. Grawitacja jest stała. To, co będzie na górze, znajdzie się (ostatecznie) na dole”, kolejnych tysiąc porad wskazuje, że aż tak łatwo bynajmniej nie jest. Rady Andy’ego mają oczywiście różną wagę i znaczenie – część z nich jest „jak złoto, część tylko pozłacana” – niektóre wydają się oczywistością, inne mogą wymagać dodatkowych wyjaśnień, bo krótki tekst nie zawsze pozwala wszystko dobrze wytłumaczyć. Całość bezsprzecznie warta jest uwagi, za co odpowiada nie tylko wysokogórskie i wspinaczkowe doświadczenie Kirkpatricka, lecz również jego pisarski talent.

 

Książka robi wrażenie także pod względem edycyjnym. Została pieczołowicie wydana – świetne zdjęcia, poglądowe rysunki, czytelny skład – z rozmachem godnym tekstu, który zawiera. Za tłumaczenie odpowiada Krzysztof Treter, wspinacz i doświadczony instruktor. Wydawca zadbał także o dodatkowe konsultacje merytoryczne, dotyczące między innymi filmowania i fotografowania. Jeśli więc ściany i skalne drogi stanowią ważną część Waszego życia, „1001 porad” musi znaleźć się na półce. Jeśli natomiast bycie wspinaczem (jeszcze) Was nie kręci, spotkajcie się z Andym Kirkpatrickiem na innym polu i sięgnijcie po jego beletrystyczne książki – „Psychovertical” oraz „Zimne wojny”. Obie pochłoniecie z wypiekami na twarzy. To literacki top górskiego pisania.

 

 

Andy Kirkpatrick, „1001 porad dla wspinaczy”, Stapis 2021.

Cena: 69,90 zł

Ocena: 5/6

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do